WYCIECZKA DO TORUNIA I BISKUPINA
Wycieczki zawsze wzbudzają w uczniach najwyższe emocje i nie inaczej
było tym razem. Już od marca, kiedy wiadomo było, że wyjazd dojdzie do
skutku, często wszyscy rozmawiali o planach spędzenia dwóch dni w
wyjątkowym miejscu, jakim jest Toruń. Bo właśnie w tym roku uczniowie
klas IV-VI 16
i 17 czerwca mieli spędzić w grodzie Mikołaja Kopernika i w
Biskupinie.
Zwiedzanie rozpoczęliśmy od Fortu IV, w którym zorganizowano warsztaty
piernikarskie. Każdy samodzielnie wykonał różnorodne pierniki, które
zostały następnie upieczone w
piecu. Tego dnia jeszcze zwiedziliśmy urokliwy Stary Rynek, Krzywą
Wieżę, wiślane nabrzeże, Dom Kopernika. Późnym popołudniem udaliśmy się
na miejsce spoczynku do Domu Pielgrzyma. Rozmieszczeni w dwuosobowych
pokojach "zwiedzaliśmy" kwatery pozostałych uczestników wycieczki. I tak
do późna, choć musieliśmy uważać, żeby nas panie nie przyłapały na
bieganiu po korytarzach. Skutecznie "pomogły" nam windy w szybkim
przemieszczaniu się po trzech piętrach hotelu. Następnego dnia obudził
nas siąpiący deszcz, ale zanim dotarliśmy na miejsce, przestało padać.
Główną przedpołudniową atrakcją okazał się Młyn Wiedzy, który dostarczył
nam niezapomnianych wrażeń i doznań. Na sześciu piętrach mogliśmy
eksperymentować z różnymi dyscyplinami naukowymi. Każdy
znalazł coś dla siebie,
począwszy od przyrody, poprzez fizykę, medycynę, optykę itd. My
zrobiliśmy sobie zdjęcia z żyrafami
w zoo i w Wielkim Kanionie Kolorado, a nie ruszaliśmy się z
miejsca. Świetna zabawa! Spędziliśmy tylko
dwie godziny i nie zdążyliśmy wszystkiego dokładnie obejrzeć.
Obiecaliśmy sobie, że kiedyś tu jeszcze wrócimy.
Później pojechaliśmy jeszcze raz na przepiękny Stary Rynek kupić
pamiątki i pożegnać się z Kopernikiem.
Następnie udaliśmy się do Biskupina, gdzie mieliśmy zwiedzić najstarszą
osadę łużycką, odtworzoną po II wojnie światowej. Niestety, silny wiatr
uniemożliwił nam zwiedzanie skansenu. Obejrzeliśmy tylko film i
prezentację multimedialną dotyczącą okoliczności odkrycia osady i prac
wykopaliskowych, a także animację komputerową ukazującą życie codzienne
mieszkańców grodu. Mogliśmy także "doposażyć" nasze plecaki w miecze,
łuki, kusze i wszelaką broń...
Pozostał już tylko powrót do domu i marzenia o kolejnej wycieczce...
Joanna Szczupakiewicz
|